Jesteś tutaj

QUO VADIS KALORYFER

Jak wiemy dzisiaj pojawił się problem dotyczący naszego kąpieliska. Co prawda temat był rozkminiany już wcześniej... ale sprawa była bagatelizowana.

Dzisiaj pojawił się na kąpielisku własiciel terenu, który oświadczył ze kąpać się można..... ale po uregulowaniu należności ze Stowarzyszeniem Zakrzówek- czyli po wniesieniu rocznej opłaty w wysokości 100zł

Kogo nie będzie na liście, kto nie wykupi... to nie wejdzie na kąpielisko. Jego teren, jego prawo....

Jakie opcie się pojawiły:

1) Każdy kto chce morsować zapisuje się do Stowarzyszenia Zakrzówek i bez problemu kąpie się w zbiorniku cały ROK.

Około 10-15 osób od nas już jest w takim Stowarzyszeniu, gdyz korzystaja ze zbiornika latem,

Koszt 100zł

Generalnie ta opcja zdecydowanie pokrzyżuje plany naszego klubu :(

Liczymy szybciutko 100zł + 30 zł =130 zł  rocznie.... dużo, nie każdego stać, nie każdy wykupi...nastąpi redukcja osób kąpiących się...

2) Szukamy innego kąpieliska.

Kiedyś kąpaliśmy się w Kryspinowie - pięknie, ale daleko :( tu nie każdy dojedzie bez samochodu.

Zostały Bagry, Dąbie...

 

Jak to widzicie, jakieś pomysły?

 

 

Fora: 
Obrazek użytkownika PioKrk

Może Stowarzyszenie Zakrzówek wyraziło by zgodę na karnety 6 miesięczne na sam sezon morsowy np.od listopada za połowę ceny czyli 50zł + te 10 zeta na kluczyki i legitke.Taka legitymacja terminowa.

 

Obrazek użytkownika Danusia

Takie rowiazanie nie wchodzi w gre, pytałam o to dzisiaj, pan Maciek powiedzial ze ludzie ktorzy kąpią sie tylko latem tez płaca 100 zł za caly rok, a w zimie nie korzystaja.

Obrazek użytkownika kejor

Patrząc na temat obiektywnie:

1. Kąpiel na Zakrzówku:

- blisko czyli tanio,

- zaciszne miejsce chroni od wiatru, przychodzą ludzie na spacery i popularyzujemy klub, łatwo trafić,

- woda super,

- zarządca terenu jest, z którym można rozmawiać o naszych potrzebach (wiata), schody zejściowe do wody, sylwester itp.

- w cenie jest dostęp cały rok,

- koszty; 100 zł. lub 10 zł dla tych co schylą się po kilka papierków, Ci co już są w Stowarzyszeniu Zakrzówek mają już tańszą opcję.

 

2. Kryspinów:

- podobnie ciekawe miejsce ale daleko: 15 km w jedną stronę, licząc że samochód średnio po mieście spala 10l paliwa to jeden wyjazd 30 km = powyżej 15 zł., po dwóch miesiącach koszt 120 zł. a gdzie reszta sezonu, ekonomicznie nieuzasadnione,

- dodatkowa strata czasu na dojazd,

- permanentne wiatry, teren nieosłonięty,

- właścicieli brak do jakichkolwiek rozmów, a teren również prywatny w każdej chwili może się pojawić chętny do kasowania biletów,

- na kąpiele w Kryspiowie przyjeżdżało 10 osób 10 samochodami trochę to mało ekonomiczne i ekologiczne, trudno się zorganizować.

- latem cenniki jak dla wszystkich.

Idea morsowania na Zakrzówku bliższa naturze i większej gromadzie ludzi. Nasza pasja i tak jest jedną z najtańszych. Każda inna choćby bieganie rocznie kosztuje więcej (wpisowe na jeden bieg 40 zł). Szanując prawa właścicielskie i zarządcy przyczyniamy do poprawy bezpieczeństwa i porządku na samym kąpielisku co potwierdza się szczególnie latem, a zimą dzięki temu jest mniej śmieci niż w latach ubiegłych. Stowarzyszenie Zakrzówek jeśli dobrze pamiętam będzie działać trzeci sezon, a środki które gromadzi przeznacza na teren z którego korzystamy, a nie do prywatnej kieszeni. Więc tak de-facto wykorzystujemy to co wpłacamy sami.

 

Obrazek użytkownika tramp

ładnie opisałeś, podoba się

ale..

np Maraski.... wiecej nie przyjdą... no 250 zl za kilka kąpieli w zimie :/

 

ja sobie mogę opłacić 100zł ok, będę sie kąpał latem, nawet mi to odpowiada

no ale przy tych cenach stanie się to jednak klub elitarny kilkunastoosobowy...

Obrazek użytkownika Danusia

jesli morsuje malzenstwo to druga osoba placi polowe skladki na stowarzyszenie zakrzowek czyli 50 zł + kluczyk

Obrazek użytkownika bart

a jak to ma wyglądać dla nowych osób, które są zainteresowane morsowaniem i chciałyby przyjść raz - spróbować, później może powtórzyć... Czy oni za taką pierwszą, "zapoznawczą" kąpiel też, wg właściciela terenu, powinni wykupić karnet za 100zł na cały rok?... no to powodzenia... ;/

Obrazek użytkownika Danusia

pojedyncze wejscie bez legitymacji kosztuje 25 zł

Obrazek użytkownika PioKrk

No właśnie tylko ciężko ocenić co bardziej ,,przesieje'' Klub czy opłaty na Zakrzówku czy dojazd za Kraków do Kryspinowa bo faktycznie koszty są te same.

Pozostaje jak pisałem negocjacja ceny karnetów dla Naszego Klubu i pytanie dla czy jest na to jakakolwiek szansa.

Jeśli zostalibyśmy na Zakrzówku to pozostaje wewnętrzna  kwestia egzekwowania tej opłaty w Klubie a co za tym idzie lista , zamykanie bramki itd.

Powraca więc wątek z tematu o bezpieczeństwie...

Obrazek użytkownika kejor

dla zainteresowanych odsyłam do strony Stowarzyszenia Zakrzówek,

http://www.zakrzowek.com.pl/

jak znajdzie się chętny do poświęcenia czasu w tygodniu na spotkanie i negocjacje to można zebrać wszystkie problematyczne sprawy i omówić z Zarządcą terenu

 

 

Obrazek użytkownika czardasz

Zróbmy sobie małą przygodę :) Zorganizujmy jedno oficjalne niedzielne spotkanie na Bagrach. Najbliższe terminy dość ciasne: WOŚP, próba przed Smokowa, Smok, Mielno. Zostaje okienko 3 lutego albo 17 luty. Wiadomo wszystkim nie dogodzimy ale biorąc jakiś punkt zaczepienia np. Śródmieście to odległość jest podobna na Bagry jak na Zakrzówek.

 

Nowe miejsce, pełno już wczesnego grudniowego lodu :) a kto wie może właśnie tego nam potrzeba jakiejś odmiany. Narazie jednorazowy wyskok a kto wie może nam się spodoba :)

Obrazek użytkownika kejor

Jesteśmy w środku sezonu, organizacja Smoka w trakcie, przed nami, Wośp, Zlot, Skalbmierz, bardzo dużo do zrobienia, a tyle energii jest marnowane na sprawę, ktora jest znana od dwóch sezonów. Danusia na pewno chętnie przyjmie tyle energii do pomocy przy Smoku ;)

Obrazek użytkownika tramp

przyznam  się bez bicia że tak naprawdę zmierzyłem się z tematem dzisiaj pierwszy raz :)

gdzieś coś słyszałem wcześniej... ale nie sądziłem ze to tak na SERIO

Obrazek użytkownika hultaj

Komunikacja we wnątrz nawala. Niby ktoś coś mówił ale nikt tak naprawdę tej sprawy nie naświetlał.

 

Obrazek użytkownika Danusia

ja juz klikakrotnie pisalam na forum o tym ze zarzadca terenu interweniuje!! ze ma byc weryfikacja po nowym roku. Ze samochodami nie wolno wjezdzac, nawet z tymi pseudoidentyfikatorami.

sama nie bylam do tej pory w stowarzyszeniu, choc kilka razy sprzatalam juz teren. poprzedni sezon nie morsowalam i nie korzystalam z akwenu. jesli trzeba to sie zapisze do zakrzowka. korzystamy,spelniajmy postawione warunki.

jestem jak najbardziej za próbą na Bagrach:)

 

Obrazek użytkownika małgosia

Temat z listopada Spotkanie z Kraken.

Ponadto tekst informacji od administratora przesłałam do Zarzadu.

Od 2 sezonów informowałam wszystkich klubowiczów o zapisach do Stowarzyszenia i możliwosci posiadania kluczyka za 10 zł.Mozna było sprawę załatwic internetowo.

Ja do Stowarzyszenia Zakrzówek należę za 10 zł rocznie.

Niemniej też doradzam spokój i rozwagę gdyż zostały nam juz tylko 2 miesiące do końca sezonu.

Obrazek użytkownika sparrow1992

Nie wiem jak to wyglądało wcześniej, ale muszę przyznać, że dla pierwszorocznego to jest to dosyć odpychające, bo zainwestowałem trochę buty, rękawice, bojkę i nagle doszło to nieszczęsne 110 złotych. Przyznam szczerze, że wszystko rozumiem, ale byłoby dla mnie wygodne chociaż jakieś rozbicie tego na raty. Ja wiem, że to może być problem dla Zarządcy, ale może jest taka możliwość? Co do Bagrów wydaje się ok, a co do Kryspinowa to jak dla mnie daleko, ale jeśli nie będzie innej opcji to może będę mógł pomóc. Rodzice znajomej mają tam Karczmę i nie wiem czy nie zarządzają też samym kąpieliskiem, więc może mógłbym o coś dopytać jeśli zajdzie taka potrzeba.

Obrazek użytkownika Danusia

wszelkie watpliwosci, pytania, prosby itd. mozecie kierowac bezposrednio do pana Macieja Curzydło na mail: maciek@kraken.pl

 

Obrazek użytkownika Danusia

A tak na marginesie, nasza oplata klubowa jest naprawde marna....  niektore kluby na wstepie za przynaleznosc pobieraja kwoty ok.100 zl. Za 30zeta/osobe naprawde ciezko jest cos zorganizowac, dlatego przy kazdej imprezie musimy pobierac dodatkowe oplaty, lub robic składkowe. 

od kiedy naleze do klubu zawsze byly dwa "nurty" , tych ktorym zalezy na rozglosie oraz tych ktorzy chca sie tylko kąpać,  najczesciej jedni sa krytykowani przez drugich... jest nas sporo i kazdy jest inny, czasami trudno jest cos zorganizowac jesli slysszy sie ciagle dochadzacą krytyke. Mysle ze powinnismy sie powaznie zastanowic nad profilem klubu. Dzialalnosc naszego Stowarzyszenia zawsze mozna zawiesic, w marcu musimy wybrac nowy zarzad, mozna myslec nad zmianami, rozmawiac trzeba, zawsze mozna dojsc do jakiegos porozumienia.

Obrazek użytkownika dawid.marasek

Moim zdaniem kąpiele na Zakrzówku przy takim postawieniu sprawy przez pana Curzydło nie służą rozwojowi klubu. Dajmy na to: przyprowadzam kumpla, którego chcę namówić na kąpiel i co? Mam mu powiedzieć, że ma zapłacić za taką przygodę 25zł? Nie mówiąc już o osobach, które nie kąpią się systematycznie (np my).

Osobiście nigdy nie przepadałem za Zakrzówkiem bo:

- muszę cały czas pilnować dzieciaki żeby mi nie spadły ze skały

- jak nie ma mrozu to mam po takiej wyprawie cztery pary butów do wymycia z błota, które się trzyma jak najlepszy klej ;)

- bardzo rzadko jest przerębel (dla tych co pływają to może i dobre)

- masakryczne zejście (to mi akurat nie przeszkadza)

- brak miejsca na rozgrzewkę biegową w pobliżu (trzeba wychodzić do góry)

-cień

Duży plus to oczywiście czysta woda i osłonięcie od wiatru.

Osobiście najbardziej lubimy Kryspinów ale rozumiem że nie wszyscy tam dojadą.

Może by potraktować ten rok rozrywkowo i umawiać się na kąpiele w różnych miejscach Kryspinów, Bagry, Przylasek. Tyle ludzi przyjeżdża samochodami, że miejsce się znajdzie dla każdego. Jak jeździliśmy na Kryspę to często kogoś zabieraliśmy po drodze. Może mniej ludzi kąpało się ale mam wrażenie, że więcej radości nam to przynosiło.

 

 

Obrazek użytkownika Danusia

Dawid masz racje, Zakrzowek to nie miejsce na rodzinna wyprawe z dziecmi, nawet takimi jak wasze ktore juz próbowaly wspinaczki!!!:)

Dla mnie zejscie tam z dzieckiem na reku i torbą z betami do kąpania jest niemozliwe...

Co do jednorazowej oplaty za pierwsza kapiel moze cos ponegocjujemy z panme Mackiem...

Ja jestem bardzo chetna na wyprobowanie nowych miejsc, gdybyscie sie kiedys wybierali gdzies, ktos to dajcie znac, obecnie mam najblizej na przylasek, bagry tez w zasiegu a i do Kryspinowa mam sentyment, mam stamtad piekne morsowe zdjecia:)

Obrazek użytkownika Danusia

Dzis obliczylismy ze gdybysmy przez 4 lata skladali sie po 100 zł razy ok 60 osób w klubie(przewaznie jest wiecej) to wybudowalibysmy sobie wlasny basen:D dzialke pewnie chetnie ktos by udostępnil:) nawet ja:) hehe...

tylko co to za przyjemnosc kąpac sie zimą w basenie... niektore kluby tak robią.

Swoja droga wiem ze sa kluby  ktore maja umowy z miejskimi OSiR i te udzielaja im na zime basenow otwartych raem z zapleczem:)

Obrazek użytkownika kejor

Rys historyczny przedmiotu sporu. Jak starsi klubowicze pamiętają oK. 3-4 lata temu powstawały juz inicjatywy i plany zabudowy developerskiej Zakrzówka. Następowały zmiany właścicielskie. Obrońcy tego terenu jednoczyli się i przeprowadzali różne akcje, "Modraszek" i inne włącznie w uczestniczeniem w spotkaniach z przedstawicielami Władz Miasta, sesjach Rady Miasta itp. itd. Odpowiedzią na zapędy developerskie stało się powołanie Stowarzyszenia Zakrzówek do wspierania ochrony tego terenu. Jego misją jest zachowanie tego unikatowego miejsca w nienaruszonym stanie przez ograniczenie dostępu i zwiększenie bezpieczeństwa (wypadki w ubiegłych latach). Dziś tematy właścicielskie i zarządcze tego terenu są poukładane i nie czas i miejsce układać je na nowo (szkoda energii). O legalną kapiel w tym miejscu staraliśmy się kilka sezonów. Działalność Stowarzyszeń Kaloryfer oraz Zakrzówek to gra w jednej drużynie. Więcej woli współpracy i wzajemnego zainteresowania, a wszystko da się ogarnąć. Każdy może się kąpać gdzie mu wygodnie, nikt nie musi należeć do Kaloryfera aby się kapać zimą. Natomiast biegacz który zaczyna biegać chce mieć postępy, lepsze czasy i dystanse. Klub jako inicjatywa ludzi wiecznie młodych też chce się rozwijać aby nas było więcej i możliwości rosły czego efektem jest Smok i inne imprezy, które z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. Im nas jest więcej i  trzymamy się w grupie możemy również więcej (przykład zakupu basenu jest dobry;)). Nurkowie też bardzo żmudnie i kilkuletnim wysiłkiem tworzali swoją bazę i ten sezon jest pierwszym w którym całkowicie przenieśli się na Zakrzówek. Można się zatrzymać albo rozwijać dalej. Różne inne kąpieliska też są dobrym pomysłem aby tylko przyczyniały się do rozwoju klubu. Myślę że to są tematy na walne zgromadzenie w marcu. Jak ktoś ma pomysł na miejsce gdzie można zebrać się wtedy na dyskusję będzie super.

Obrazek użytkownika hultaj

Przez ostatnie lata Klub trochę się uśpił jeśli chodzi o organizację wewnętrzną. Cała ta historja sprawiła że coś może drgnie. Zawsze jest tak że jedne drzwi się zamykają a inne otwierają i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Proponuję na początek wykąpać się na bagrach w niedziele o 11.00 a następnie przejść się do rynku na WOSP.

Kto za niech da znać.

 

Obrazek użytkownika dawid.marasek

Jestem za próbą na bagrach, ale nie wiem czy to dobry termin. Jednak dużo ludzi będzie chciało pójść na orkiestrę.

Obrazek użytkownika Danusia

Czesc naszych morsow biegaczy moze brac udzial w biegu orkiestrowym o 12

Obrazek użytkownika bart

to może Bagry w najbliższą sobotę? Skoro w niedzielę WOŚP

Obrazek użytkownika dawid.marasek

Zatem jest pytanie. Czy można należeć do Kaloryfera nie kąpiąc się na Zakrzówku?

P.S. Analogii do biegacza i wyników mimo najszczerszych chęci nie zrozumiałem.

Obrazek użytkownika tramp

Jestem za, mozna  spróbować :)

Tam tez jest życie...

Obrazek użytkownika m45

Są chętni na taką kąpiel ?

Ja chętnie spróbuję jeśli przynajmniej jedna osoba się zgłosi.

 

Co do sytuacji na Zakrzówku to może warto by trochę się potargować o te kąpiele.

Cena 100PLN od głowy jest moim zdaniem za bardzo wygórowana jak na nasze zapotrzebowanie i jeśli

to będzie jedyna opcja to myślę, że cześć osób zrezygnuje z Zakrzówka co pociągnie za sobą bardzo niefajne

rozbicie Kaloryfera. Trzeba właścicielowi dać do zrozumienia, że albo zarobi na nas mniej albo nie zarobi nic i

na dodatek straci sezonowych sprzątaczy. Myślę, że jesteśmy na tyle innym "podmiotem" wykorzystującym

zbiornik, że można potraktować nas inaczej niż szeregowych użytkowników.

Widzę to tak, że to nie każdy osobiście powinien mieć przepustkę na kąpiele w ramach naszych spotkań, ale

Klub ( przepustka na niedziele od 11.30 do 13.30  ) i to już od Klubu powinno zależeć, kogo na kąpiel wpuści

a kogo nie. A jeśli ktoś chce sie kąpać poza kąpielami klubowymi to już wykupuje sobie ten karnet za 100.

 

Pozdro.

Obrazek użytkownika Danusia

100 zł podzielic na 22 niedziele liczac tylko od listopada do konca marca wychodzi 4,5 za kąpiel raz w tygodniu.... czy to az tak duzo? Ci co kąpią sie cały rok to juz wogole....

 

Ja moge byc w sobote na Bagrach o 13:)

Obrazek użytkownika kejor

Jest coś co byłoby w Klubie bardzo pożadane. Mianowicie pomieszczenie, wiata, barak, garaż w każdym bądź razie miejsce zima niewykorzystane w którym można spokojnie się przebrać, usiąść porozmawiać może nagrzać i zrobić jakieś zebranie po kąpieli, grilla, ognisko itp. Jeśli już rozważamy i rozglądamy się za zmianą kąpieliska, zamieńmy na lepsze warunki. Może znajdziemy gospodarza terenu, który w ten sposób będzie nas w stanie ugościć na sezon zimowy przy mniejszych opłatach ;) Jeśli ma ktoś kontakty i możliwość rozmowy warto popytać.

Obrazek użytkownika tramp

to brzmi pięknie...

Obrazek użytkownika kejor

Jeśli będzie nas dużo i będziemy zjednoczeni wokół idei morsowania i rozwoju klubu ;) będzie się pojawiać coraz więcej chętnych do współpracy ;) powoli już tak się dzieje

Obrazek użytkownika hultaj

To ja z wami chłopaki i dziewczęta

Obrazek użytkownika michal

Mieszkam w pobliżu i potwierdzam że jest lód. W sobotę z chęcią przyjdę, proponuję miejsce od ul. Łanowej przy klasztorze. Jest dobry parking i znacznie mniej spacerowiczów niż przy kąpielisku przy ul. Kaczej.

Obrazek użytkownika czardasz

Piękne, urokliwe i ciche jest to kąpielisko koło Klasztoru to fakt Michał ale wydaje mi się, że właśnie za ciche :) Może na ten pierwszy raz spróbowali byśmy na tym głównym, co. No i chyba więcej osób je bardziej kojarzy niż to koło Klasztoru.

Obrazek użytkownika dawid.marasek

My też będziemy w sobotę!

Obrazek użytkownika małgosia

Siła w grupie!

Jestem też za Bagrami .Niestety nie mogę być min.odbieram puszki i serduszka w Sztabie WOŚP.

 

Moja refleksja aby w przyszłosci gdy znajdziemy miejsce na nasze kapielisko, a będzie to znów prywatny teren jasno okreslać warunki .

Aby nikt z niego nas nie wyrzucił czy zmienił decyzji.

Obrazek użytkownika michal

Czardasz może masz rację i lepiej na spróbować na głównym kompielisku. Jak pływałem przez październik/listopad to miałem wrażenie że ludzie patrzyli na mnie conajmniej jak na  kosmitę  i korzystałem z mniej uczęszczanych miejc. Postaram się jutro sprawdzić grubość lodu i w takim razie do zobaczenia w sobotę.  

Obrazek użytkownika Tom

Jak zawsze polskie cechy nie dają mam wypełnić Morsowej misji...

Maciej C. nie jest dżentelmenem, ale nie jest też kutasem malinowym. Trzeba tylko umówić się z nim, porozmawiać, ustalić wzajemne stanowiska i potrzeby, i tego dotrzymać. Jeśli coś się z nim ustala i dotrzymuje umowy , można liczyć na to samo.

Mój brat bliźniak,mistrz i mentor :) - Kejor, znany też jako BabyRojek napisał słusznie,że można podnieść parę papierków i za 10zł "moczyć" do woli.

Zgadzam się również z opiniami: Czardasza,Danusi,Hultaja, M45,  (i oczywiście AK47-ten ma najsilniejsze argumenty)

Hultaj znany też jako Wituś proponuje Bagry. Czemu nie jestem za - można przecież spróbować.

Kryspinów - jestem za, też spróbuję

Ze swej strony proponuję spróbować przepięknego akwenu, bardzo podobnego do Zakrzówka, koło knajpy "Grube Ryby".  Czyste jeziorko wśród skałek wapinnych o średnicy 150-200m.Odległość od Krakowa taka jak  Kryspinów i bardzo urokliwe miejsce zwłaszcza w zimie. Kierunek Zabierzów. Busik staje 150m od wody.

Większość ma auta, i napewno chętnie zabierze innych Morsików. Przecież to tak po Chrześcijańsku, bliźniemu pomóc...

Jeśli nie na stałe to może okazjonalnie zmieniać akweny.

Proponuje:

1.Negocjować z niedżentelmenem

2.Odwiedzać inne akweny

3.Wybrać najlepszą wersę

4.Kochać zimną wodę, ludzi i zwierzęta. ( a już napewno wodę i zwierzęta)

 

ps. Krakenowskie Nurki (Maćka C.) zabezpieczały nam nie jedną imprezę bezinteresownie!

To pisałem ja - Tom; szarpidrut;hipis z przekonania i kloszard z wyboru :))

 

Obrazek użytkownika neptun

Moja ogromna prośba ;

spotkajmy sie w ta sobotę na Bagrach i porozmawiajmy 

Ja będę napewno.

Do zobaczenia!

Obrazek użytkownika hubertp29

Powiem wam szczerze, że ostatnio  nie jestem w stanie angażować się w sprawy klubu. Mam masę pracy etc. Oczywiście nie zrezygnowałem z morsowania, kąpie się w Skalbmierzu raz, dwa razy w tygodniu. Także przepraszam za absencję, ale mam powody. Ale mniejsza o to.

Jak teraz wszedłem na stronę i przeczytałem ten wątek to mało co włosy mi z przerażenia nie osiwiały... Problem kąpieliska, dla klubu morsa to jest kwestia fundamentalna. Bo wokół kąpieli się obraca nasza działalność. Moim skromnym zdaniem, ale muszę to jeszcze przemyśleć, jestem za opcją spróbowania alternatywnych miejsc do kąpieli tj. Bagry i Kryspinów. Można popróbować tu i tam. Zobaczymy jak się przyjmie. Mi osobiście pasują bardziej Bagry, bo oczywiście mam bliżej, ale też wszyscy krakowiacy mieli by krótszą drogę.

Kurcze, szkoda tego Zakrzówka... jestem z nim emocjonalnie związany... szkoda, że nas tak traktują, tym bardziej, że wynieślimy z tamtąd tony śmieci... GRATIS!!!

Obrazek użytkownika hubertp29

Jedno jest pewne. Powinniśmy uniknąć scenariusza, gdzie rozbijemy się na grupki i jedni będą się kąpali na Zakrzówku(bo zapłacą), inni na Bagrach(bo blisko i tanio), a kolejni w jeszcze innym miejscu. Taki wariant uważam za najgorszy z możliwych. W tym sezonie powinniśmy wybrać jedno główne kąpielisko Kaloryfera. Widzę, że sprawa jest bardzo poważna, także spróbuję urwać się z pracy i przyjechać w sobotę.

Obrazek użytkownika hultaj

Kochani Tom ma racje (choć wolałbym by miał restauracje) . Nie ma co się obrazać na gościa z zakrzówka odpuśćmy mu i zejdzimy z niego. Nasuwa się jednak pytanie co z kaloryferem.

Byliśmy dziś z pijo23 na rekonesansie na bagrach i rozmawialiśmy z zarządcą terenu jednej z przystani, oto co zostało nam zaproponowane.

1. Zostanie nam udostępniony teren

2. Na tym terenie stoi wiata pod którą można się przebrć.

3. Zostanie nam udostępniona przebieralnia (niewielka może być dla dziewczyn choć szkoda zawsze chłopcy mieli troche uciech z ich przebierania)

4. Na terenie przystani jest również tawerna z ciepłymi... i nie tylko ( no aż mi się łezka zakręciła w oku jak to zobaczyłem)

5. Do dyspozycji ogółu jest też suna- koszt dodatkowy 50zł/h z tym ze sałna jest duża, komfortowo dla 6 osób więc koszt się dzieli przez ilość użytkowników. A weszło do niej ponoć raz 22 osoby.

To była dobra wiadomość, a teraz zła.

Mamy to za free do 27 stycznia a potem musimy się dogadać z zarządcą i sprostać warunkom ustalonym w czasie negocjacji co może skutkować podniesieniem wpisowego nawet w tym roku.

Sami przyznacie że opłata roczna w kaloryferze jest symboliczna, może warto się zrzucić trochę bardziej i mieć jakiś komfort morsowania i zaplecze. Wszystkich którzy chcą kąpać się w grupie i spełniać morsowo i towrzysko proszę o rozważenie tego i wypowiedż.

Na pytanie ile to by było w PLN odpowiadam nie wiem i prosz nie pisać w stylu ja chętnie alle... Czasami trzeba cos przyjąć na wiareżze się uda.

 

Obrazek użytkownika bart

ale rozumiem, żę jakby przypadkiem się okazało, że jednak te ceny będą mocno wygórowane, to można sobie spokojnie morsować poza wyznaczonym terenem przystani, czyli np. na plaży, za darmo?

Obrazek użytkownika hultaj

Wielu z nas płaci skladkę klubową przychodzi się kąpać i ma wszystko za przeproszeniem w.... ,ale tez jest parę osób które prórbują cos zorganizować dokładając z własnej kieszeni.

Przykład. W sylestra wielu z nas wpadło na zakrzówek na którym był rozpalony ogień, grała muzyka itp. i pewnie nikomu nie przyszło do głowy ze ktoś przyjechał tam wcześniej przywiózl suche drewno spalił troche wachy wlał do pożyczonego agregata paliwko itp. Nikt nie pomyślał że taki Jarek przywiózł z za Krakowa ponosząc jakiś koszt ten agregat choć nie uczestniczył w spotkaniu noworocznym. Każda taka akcja to czas i jakiś konkretny koszt ponieśony przez kogoś tu 20 zł tu 10 zł i się zbiera, więc wybacz bart ( nie piszę i nie piję do ciebie ) jak słyszę  że może być za drogo, że się nie da, że moż coś innego bez konkretnej propozycji to mnie mdli że ach.

Od dwóch dni dzwonie ( wydzwoniłem chyba już z 50zł ) lobbuje i szukam rozwiązania naszych problemów i słysze że moz być za drogo a może nie warto.

Prosiłem w poprzednm poście nie piszcie takich rzeczy bo mdłości dostaje nie tylko ja. (Tomuś nazwa to syndromem Polaka czy tez polskim piekiełkiem).

Przykład 2.

Za dwa tygodnie przeciąganie przez wisełke. Gosia, Danusia i Heniek spędzili dziś  pół dnia w urzędach podpożądkowując cały dzień jakiejś wpólnej ideii. Nikt im ne podziękuje i nie o dziekowanie chodzi ale o zwykły szacunek dla czyjejś pracy.

Dla tego PROSZĘ nie przyprawiajcie o mdłości wątpliwościami, słabym charakterem i krakowskim centusiowaniem.

Podziękował Jarząbek

Obrazek użytkownika bart

ok, to zapytam inaczej, bo widzę że sedno mojego pytania zostało opacznie zrozumiane i oprócz nieprawdziwej informacji z tradycyjnym mnóstwem wykrzykników oraz wywodu nt. mdłości i słabości charakteru - nie dowiedziałem się tego o co mi chodziło. A więc jeszcze raz: czy cały teren Bagrów należy do jakiegoś prywatnego właściciela, który może dyktować swoje warunki w zimie, czy prywatna jest tylko przystań, a reszta (czyli plaża itp.) należą do miasta?

Obrazek użytkownika hultaj

Są to wody publiczne więc ogólnodostępne. Nie piłem do cebie (może troszkę ) Ale do malkątentów których jest zawsze sporo. Jeśli chodzi o ośrodek Horn wiadomo że absurdalnych warunków sę nie przyjmuje jak to się mówi z absurdem sie nie dyskutuje.

Kobieta zrządzająca tym obiektem wydaje sie być przychylna i bardzo konkretna trochę tak jakby kobieta-przecinak. Dobrze to wróży byle by się nie okazało że my jesteśmy miałcy i nijacy.

Sorry za ten mały atak, ot nawinołeś się i padło na ciebie.

Sorry !!!

Obrazek użytkownika sparrow1992

To ja może wprowadzę taki mały mily akcent i serdecznie podziękuję wszystkim, którzy odwalają kawał dobrej roboty pod każdym względem. Co do pomocy to nie do końca wiem co mogę zrobić. Jeśli chodzi o kąpielisko to Bagry wydają się najlepszą opcją, ale jeśli chodziłoby np. o Kryspinów to jeśli jest taka chęć mogę spróbować skontaktować się z właścicielami. Z rozmowy z koleżanką kiedyś wynikło, że jej rodzice są właścicielami "Karczmy Rohatyna" na Kryspinowie i nie wiem czy nawet nie samego kąpieliska. Mogłoby to otworzyć jakąś drogę w tamtą stronę w razie problemów.Jeszcze raz dzięki wszystkim za pracę i za to, że nowe morsy czują się tu z Wami dobrze. :-)

Obrazek użytkownika hubertp29

Wydaje mi się, że jeśli cena nie będzie wygórowana, to dla takich warunków jestem w stanie płacić więcej. Przecież i tak zimą prawie nikt nie kożysta z tego terenu. A my zrobimy im trochę ruchu i reklamy akwenu. Ponadto wydaje mi się, że można też podtrzymać akcję wiosennego sprzątania miejsca gdzie się kąpiemy.