Informacje > Babia Góra 2017

Babia Góra 2017

Powoli stało się tradycją, że w marcu wychodzimy na najwyższą górę Beskidów. W piątek wieczorem wystartowaliśmy z Krowiarek do schroniska na Markowych Szczawinach by rano ruszyć przez Bronę na Diablak i grzbietem przez Sokolicę zejść do Krowiarek. Na Babiej wciąż zima, strome podejścia bardzo śliskie dlatego wszyscy uczestnicy byli wyposażeni w raki, raczki i kije. Nawet nocne przejście płajem z Krowiarek do Markowych Szczawin bez kijów byłoby dość trudne. Pogoda dopisała, no może poza tym, że nie było świeżego śniegu. Wszystko twarde, zmrożone, żywcem nie było się w czym wykąpać. Było nas znowu 30 sztuk foczek i morsów, w tym chyba z tuzin nielatów. Na szczęście byli z nami przedstawiciele MOPS-u i jest szansa, że nikt nas nie podkabluje, że męczymy dzieci. Te jak zwykle niepomne niebezpieczeństw wszędzie były pierwsze, na szczęście w piątkowy wieczór w łóżkach również. 

Jakoś ta wyprawa tak bardzo szybko się skończyła, trwała niecałe 24 godziny.

Babia Góra zawsze jest piękna, przy każdej pogodzie i każdej porze roku. W maju gdy zejdą śniegi zacznie się kwiatowa orgia. Wszystko co żyje będzie myśleć wyłącznie o rozmnażaniu. Może warto tam wtedy wrócić?

 

Komentarze

Obrazek użytkownika dawid.marasek

Fotki i filmik z wyprawy.