Żeglarze, ratownicy i morsy zagrali wczoraj razem dla dzieciaków. Wynik już znacie - 8491, 22 PLN + 5 EUR i pierścionek - jeszcze teraz jesteśmy wszyscy oszołomieni ile udało nam się wspólnie zebrać.
Medią trąbią o naszym udziale w finale orkiestry, sztab WOŚP w Krakowie mówi o tym, że mieliśmy rekordową puszkę, zewsząd napływają gratulacje i podziękowania.
I ja w imieniu całego zarządu naszego klubu spieszę z podziękowaniami dla Klub Żeglarski Horn Kraków i Krakowskie WOPR za wspólne granie i zabawę, pokazy ratownictwa i głoszenie światu dobrej nowiny.
A szczególne podziękowania kierujemy do Was Drodzy Klubowicze (i goście) - dzięki za wspólną zabawę, za dary przeznaczone na licytację, za wspaniale przygotowany poczęstunek i za to, że straciliście wczoraj głowę dla tak szczytnego celu
Muszę jeszcze osobno wirtualnie uściskać naszą wolontariuszkę Małgorzata Dworzecka i parę najwspanialszych Kuraków na świecie - Agnieszka i Maciej Kogut (choć wczoraj widziałem tylko Agę w towarzystwie Jurka Owsiaka)
A właśnie - czy Wy to widzicie - sam Jurek Owsiak macha do nas i dziękuje za to co nastąpiło i to co dalej będzie się działo...
Oj będzie się działo, bo Kaloryfery będą grały z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy do końca świata i jeden dzień dłużej!