Informacje > Podsumowanie sezonu 2015/2016

Podsumowanie sezonu 2015/2016

Kilka słów na zakończenie sezonu 2015/2016

Drogie Foczki, Drogie Morsy!
Do napisania tych kilku słów skłonił mnie film, na którym Martyna zestawiła nasze zdjęcia z większości wydarzeń z zakończonego sezonu morsowego Anno Morsini 2015/2016. Większości, bo naprawdę było ich przecież więcej. Wiedziałem, że nie zmarnowaliśmy tego sezonu, ale nie zdawałem sobie sprawy, że był on aż tak intensywny i bogaty. Sądzę, że wrażeniami każde z nas mogłoby obdzielić co najmniej kilku statystycznych rodaków.
Poza rutynowymi kąpielami w naszym morsowisku przy Hornie w sezonie odbyły się takie imprezy jak: „Przeciąganie Syrenki” w Warszawie, „Przeciąganie Smoka” w Krakowie, „II Krakowski Spływ Morsów” Wisłą, „20 Minut dla Weroniki”, kąpiel pod sztandarem WOŚP, Przepływanie Wisły w Sandomierzu i we Włocławku, Bicie Morsowego Rekordu Guinnessa, Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie. Były też wycieczki Wędrujących Morsów, niektóre w ekstremalnych, nawet jak dla nas, warunkach. Kąpaliśmy się pod ziemią w Sztolni Czarnego Pstrąga, przepływaliśmy Wisłę w Tyńcu.
Przy różnych okazjach albo i bez powodu przebieraliśmy się za piratów i marynarzy, za bohaterów z „Saturday Night Fever”, za bohaterów z bajek, za kury, koguty, kaczki, drób i króliki wielkanocne. Obchodziliśmy po swojemu prawie wszystkie ludzkie święta –Mikołajki, Boże Narodzenie, Sylwestra a w Wielkanoc goniliśmy wokół Bagrów z jajem/jajami. Na naszej plaży gościliśmy morsy z innych stad. Jedni przyjechali do nas pociągiem, inni, jak na ssaki morskie przystało, zwyczajnie, przypłynęli Wisłą wpław. Dawaliśmy gościnne występy w krakowskiej AWF, tradycyjnie poświęcaliśmy się dla nauki oddając krew do badań. Przy okazji wyszło, że nasza krew jest podobna do ludzkiej. W ciągu sezonu wielokrotnie widziano nas w TV, radio i w prasie.
W całym sezonie mieliśmy do dyspozycji ok. 20 weekendów; żaden nie został zmarnowany. Warunki pogodowe nigdy nie były dla nas przeszkodą. Przez morsowisko na Bagrach przewinęły się całe stada morsów i foczek. Niektórzy wpadli tylko na chwilę, inni na całe życie a jeszcze inni tylko na żurek od Lepiego.
Po tak pięknej zimie czas zmienić opony na letnie, wyprać neoprenowe bamboszki z mułu i… no właśnie, żadnego obrastania w tłuszcz! Już w maju wsiadamy do kajaków i razem z Witkiem spływamy Wartą, w międzyczasie idziemy z Leszkiem w góry.
Jest jeszcze coś o czym nie sposób nie wspomnieć. Przed zakończeniem sezonu udzieliliśmy absolutorium Przewodnikom Stada czyli Zarządowi Stowarzyszenia KKM Kaloryfer. Zamknęliśmy trzyletnią epokę panowania Danusi, Piotra, Henia, Małgosi i Beaty. Z tych kilku zdań powyżej widać, że nie była to epoka lodowcowa. Wszystkie te imprezy ktoś zaplanował, zorganizował, ogłosił, uzgodnił w urzędach, zaprosił Policję, WOPR wreszcie przeprowadził, posprzątał i rozliczył. Tylko oni wiedzą ile to kosztowało energii, emocji i prywatnego czasu.

Droga ustępująca Starszyzno!
Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni, wszystkim razem i każdemu z osobna. Szczególnie gorąco dziękujemy Tobie Danusiu. Wiemy, że z ciężkim sercem opuszczasz najwyższą skałę, z której mogłaś doglądać naszego stada. Mamy nadzieję, że to tylko gest formalny i że nowo wybranej Starszyźnie nie pozwolisz zmarnować dorobku ostatnich wspaniałych trzech lat.
W nowym Zarządzie z ustępującego składu pozostaje Piotr, Małgosia, Beti i jako honorowy Prezes – Heniu. Oni swoimi osobami gwarantują, że nasze stado przeżyje a młoda krew w Zarządzie i Wy wszyscy Morsowie i Foczki nie dopuścicie do jego degradacji.

Drodzy Przyjaciele z przerębla!
Nie martwcie się, wiosna, lato szybciutko miną i znowu nastanie jesień, zaczną się przymrozki i jak co roku spotkamy się przy Hornie gdzie Wojtek z Elizą znowu będą z nas robić pajaców i katować nieprzyzwoitymi ruchami. Życzę Wam wspaniałego lata, aktywności sportowej i turystycznej, co najmniej tak intensywnej jak w zimie i szczęśliwego powrotu do zimnej wody już w październiku!

Mors Wojtek – Pierwszy Sekretarz

Komentarze

Obrazek użytkownika Danusia

Piękne 3 lata jako przywódca stada, w zarządzie 6 lat. Dziękuję wszystkim którzy sprawili że czas ten na zawsze w sercu mym pozostanie. Klub od początku był moją pasją...
Kiedy wilk opuszcza stado zepchnięty przez nowego przywódcę, do końca życia wędruje samotnie... ja nie mam zamiaru Was opuścic:D:D:D Do zobaczenia!

Obrazek użytkownika małgosia

Piękne literackie i zacne podsumowanie !
Aż łezka mi się zakręciła ! Wpaść do klubu na całe życie ...
Wojtku witamy na pokładzie !
Danuś ! Ależ my absolutnie się z Tobą nie rozstajemy !
I w tym jesteśmy wszyscy zgodni !
Bywa tak ,że życie pisze swój scenariusz .
Do zobaczenia !

Obrazek użytkownika Dona

Fantastyczny akcent na koniec :)

Obrazek użytkownika pocopotka

a ja Was uwielbiam wszystkich :)